heii ♥
Okazuje się że za niecały tydzień wyjeżdżam nad morze do Darłowa. Mamy tam własny apartament więc nie będzie problemu z szukaniem jakiegoś noclegu. Z jednej strony się cieszę, że wreszcie i ja gdzieś pojadę, jednak z drugiej chciałabym zostać ze znajomymi, no cóż, muszę wybrać.
No więc dobra, przejdźmy do pisania. Byłam właśnie dzisiaj nad jeziorem (głębinów) Był to pierwszy raz w tym roku kiedy pojechałam nad jakiekolwiek jezioro. Z racji tego iż był taki straszny upał, w pewnych momentach po prostu nie wytrzymywałam ( temperatura dochodziła powyżej 40 stopni) i musiałam się oczywiście schłodzić w wodzie. O dziwo woda była cieplutka i całkiem czysta. Z jednej strony mam dosć tych upałów, jednak z drugiej boję się, że pogoda zepsuje się tak samo jak na początku wakacji, więc staram się ( choć wiecie że to cięzkie w taki upał ) przebywać jak najwięcej na słońcu. Oczywiście pięknie się opaliłam nie na czerwono tylko od razu na brązowo ^^ Co do opalania zazwyczaj kiedy idę się opalać smaruje się oliwą lub taką oliwką dla małych dzieci i wtedy pięknie mnie łapie, a nie "spala" Nie jestem zwolenniczką opalania, ale czego się nie zrobi dla ślicznej wakacyjnej opalenizny.
No więc, Wróciliśmy do domu i po pewnym czasie strasznie zaczęła mnie boleć głowa, byłam słaba, a czasem miałam mdłości, nie powiem wystraszyłam się, że to może być udar, na szczęście kawa postawiła mnie na nogi i już jest wszystko dobrze. Naprawdę z takim silnym słońcem nie ma żartów, więc musimy uważać, a przede wszystkim dużo pić! Dzień minął mi całkiem miło, mogę spokojnie uznać że był to jeden z "ciekawszych" dni. Nie mam niestety zdjęć stamtąd, ponieważ wolałam nie brać tam lustrzanki, ze względu na piasek. Już raz musiałam czyścić aparat z niego, więc bardzo was za to przepraszam. Lecę poczytać trochę wasze blogi ♥